Salon jest sercem domu, a sercem salonu jest kanapa. Choć mody są różne i w różnych stylach urządza się wnętrza, to nie wymyślono chyba jeszcze takiego, który nie przewidziałby miejsca na kanapę w salonie. Skoro więc kanapa jest warunkiem urządzania salonu sine qua nona, należy postawić sobie pytanie: jak znaleźć idealną? Która najlepiej sprawdzi się w tym konkretnym salonie – nie można bowiem zdefiniować czegoś takiego jak uniwersalnie idealna kanapa, o nie!
Pierwszym pytaniem, które należy sobie zadać podczas poszukiwania kanapy, jest pytanie o przestrzeń. Nie tylko jakie wymiary musi mieć kanapa, by zmieściła się w salonie albo na klatce schodowej – trzeba ją przecież jakoś wnieść – ale również o to, czy nasz salon jest przestronny, czy raczej jest to nie za duży pokój w nie za dużym mieszkaniu. Zależnie od odpowiedzi powinniśmy szukać albo mebli masywnych – wręcz monumemtalnych, wielkich, przyciągających uwagę, będących jak skały czy pomniki – albo drobnych, małych, zgrabnych, czasem nawet filigranowych; takich, które wkomponują się doskonale między innymi meblami. Chodzi o to, by kanapa zajęła, przynajmniej wizualnie, nadmiar przestrzeni, a z drugiej strony, by nie zdominowała zbyt małego wnętrza.
Sprawa druga to styl, w jakim urządzamy wnętrze. Kanapa w stylu vintage przywodząca na myśl eleganckie wnętrza z czasów młodości naszych babć może być ładna, jednak nijak nie sprawdzi się wśród ultranowoczesnych, metalowo – szklanych stolików i regałów. Za to odwrotnie, geometryczny, neonowożółty klocek, choć swój urok ma i zapewne ożywiłby modernistyczne wnętrze, z kredensem od prababci będzie się tylko gryzł. W urządzaniu wnętrz najważniejsza jest spójność wszystkich elementów: kanapa może, a często nawet powinna zwracać na siebie uwagę, jednak nie powinna odstawać i kontrastować z innymi meblami. Nikt nie chce wprowadzać efektu groteski do swojego salonu!
Dopiero teraz warto skupić się na wyglądzie: skoro rozmiar i styl, a więc pośrednio i kształt, rozważyliśmy już w punktach poprzednich, przyszedł czas na materiały i obicia. Kanapa powinna być wygodna i miękka, a jeśli taka nie jest, to jej miejsce jest w galerii sztuki współczesnej, a nie w salonie. Ustaliwszy już podstawowe fakty, można przejść do rzeczy: tkaniny tapicerskie i obiciowe! Producenci tkanin tapicerskich i obiciowych prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowocześniejszych materiałów: niemnących się, niebrudzących, nieblaknących, łatwych w czyszczeniu. Jednak wszystko to jest tylko wartością dodaną do podstawowego atutu tych tkanin: ich wyglądu.
Wybierając tkaninę obiciową rozważyć trzeba dwie rzeczy: deseń i fakturę. Modne ostatnimi czasy wzory egzotyczne, nieregularne wzory kwiatowe i różnorakie rysunki przywodzące na myśl tropikalne wakacje jednym przypadną do gustu, a innym nie koniecznie. Wzory kwiatowe to klasyka, która może sprawić wrażenie, że kanapę odziedziczyliśmy po babci, jednak równie dobrze mogą one wprowadzić świeżość do ponurego salonu. Geometryczne desenie występują w wariantach zarówno stonowanych i delikatnych, jak i jaskrawo-krzykliwych. Można wybierać a przebierać! Nawet klasyczne barwy i jednokolorowe obicia mogą okazać się warte uwagi i ożywiające, jeśli tylko odpowiednio dobierze się fakturę tkaniny. Eksperyment z fakturą to dobra opcja dla mniej szalonych osób, które chciałyby jednak spróbować wprowadzić do swojego salonu element oryginalny, niestandardowy.